Studium przypadku

Wielu naszych przyjaciół, partnerów i klientów zadaje nam pytanie: „Ok, to jak wygląda Wasza praca?”. Zważywszy, ze zazwyczaj pomagamy przy realizacji wielomiesięcznych projektach transformujących organizacje w kierunku progresywności, ciężko odpowiedzieć na takie pytanie jednym zdaniem.

Dlatego stworzyliśmy złożone studium przypadku, które pozwala zbudować wyobrażenie o tym, jak taka współpraca może wyglądać w rzeczywistości. Pisząc je, postanowiliśmy pójść drogą innowacji i skompilować kilka prawdziwych opowieści w jedną, by dać pogląd o głównych komponentach typowego projektu transformacyjnego. W praktyce każdy „przypadek” jest inny – zdarzają nam się projekty kończące się 2-godzinną sesją mentoringową, jak i wielopoziomowe programy rozwojowe dla całej organizacji. Tym, co zazwyczaj łączy je ze sobą, jest potrzeba zmiany, chemia ze „zleceniodawcą” i praca często w niecodziennych „okolicznościach przyrody”. 😉

Strategia transformacji

Gdy spotkaliśmy się po raz pierwszy, firma zatrudniająca blisko 100 ambitnych i kreatywnych pracowników w Polsce i za granicą szukała sposobu na podniesienie efektywności działania. Rozważała wprowadzenie systemu MBO, hierarchicznej struktury zarządzania, a także twardych narzędzi controllingowych. Spędziliśmy razem kilka dni, rozmawiając z właścicielami i kluczowymi pracownikami, by zrozumieć realia ich pracy i zbudować strategię wprowadzenia zmian. W trakcie tych spotkań okazało się, że potencjał firmy można uruchomić pracując nad kultura organizacyjną, zmieniając strukturę z hierarchicznej na projektową, wprowadzając zarządzanie zwinne i projektując niezbędne autorskie narzędzia controllingowe.

Projekt transformacji organizacji podzieliliśmy na kwartalne etapy, zakończone przeglądem rezultatów i aktualizacją przyjętego harmonogramu. Na start – cykl warsztatów zarządzania zwinnego, a następnie pomoc w zdefiniowaniu docelowej struktury organizacyjnej i sukcesywna praca mentoringowo-coachingowa z każdym zespołem w firmie. Pracowaliśmy na dwóch frontach: „top-down” – definiując fundamenty firmy (wartości, WHY, wizję, strategię średnioterminową), a także „bottom-up” – słuchając pracowników, starając się zrozumieć ich wyzwania i pomagając im w codziennej pracy. Tydzień po tygodniu, zespół po zespole – zmienialiśmy „mindset”, przyglądaliśmy się efektom zmian, szukaliśmy wspólnie rozwiązań.

Liderzy zmiany

Praca z liderami organizacji to regularne spotkania, które zazwyczaj przyjmowały dość nieoficjalną i elastyczną formę. Przed każdym z nich określaliśmy temat przewodni, a także kilka wątków pobocznych, które warto przy takiej okazji “przegadać”. Zdarzało nam się także zostawić naszych rozmówców z jakimś zadaniem domowym. Przykładem może być wykonanie kilku testów, które pomogły zidentyfikować silne strony ich osobowości i kompetencji biznesowych, a następnie na ich bazie zbudować osobisty plan rozwoju. Przysłowiową “wisieńką na torcie” stały się toczone na wysokim poziomie zaufania rozmowy na temat samotności lidera, dylematów biznesowych i sensu drogi przedsiębiorczości. 

Kluczem do sukcesu naszej współpracy stały się… “pokrewność dusz” i zaufanie, które udało się zbudować na bazie kolejnych wspólnych doświadczeń . Pojawiła się oczywista konstatacja – każdy projekt, każda firma, każdy człowiek… jest inny, tworzy unikalną historię, ale… ilość wyzwań, narzędzi rozwoju i schematów działania jest skończona. To dlatego im dłużej się znaliśmy, tym łatwiej było nam znaleźć praktycznie gotowe rozwiązania, które w innowacyjny sposób mogliśmy zaaplikować w nowym kontekście.

Wartość biznesowa

Równolegle do pracy nad sprawnym zarządzaniem, odkryliśmy możliwość wprowadzenia na rynek innowacyjnego produktu, który od dawna “drzemał” w portfelu rozwiązań oferowanych przez firmę. Wizyty studyjne u obecnych klientów, rozmowy z potencjalnymi nabywcami, wsparcie podczas przygotowań do targów branżowych. Niespodziewane ograniczenia spowodowane pandemią COVID-19 sprawiły,  że pozbawieni możliwości kontynuowania tych działań przeszliśmy w tryb “lean startup”. Zbudowaliśmy prototyp produktu z myślą o przetestowaniu jak największej ilości hipotez rynkowych. Wytypowaliśmy kilka branż, zidentyfikowaliśmy klientów, do których najłatwiej było nam dotrzeć, by zaprezentować wykluwające się na ich oczach rozwiązanie. 

Efekt – zebraliśmy bezcenny feedback, opracowaliśmy kolejne pomysły, redukując to, co okazało się niekoniecznie niezbędne. Pracowaliśmy w tygodniowych cyklach, trochę “po godzinach”, równolegle do obsługi bieżących projektów, w których cały zespół starał się wspierać dotkniętych kryzysem dotychczasowych klientów firmy. Dla nas to wielka satysfakcja – skuteczność wdrożonych podczas transformacji narzędzii i praktyki mogliśmy przetestować w „ekstremalnych” pandemicznych warunkach, a jednocześnie ukierunkować działania innowacyjne organizacji, by wspólnie stworzyć nową wartość biznesową.

Synergia rezultatów

Co jest „wyzwalaczem” tego typu projektów? Zazwyczaj… spotkanie i rozmowa o biznesie. Potrzeba, czasem zagrożenie, ale jeszcze częściej… marzenia i chęć poszukiwania nowej drogi. W dzisiejszym coraz bardziej rozproszonym świecie, możliwość zderzenia różnych punktów widzenia i wymiany doświadczeń stają się bezcenna wartością. 

Gdy nagle okazuje się, że podobnie postrzegamy dynamikę otaczającego nas świata,  wchodzimy razem w świat LEANSPIN. Stawiając na synergie i komplementarność w obszarze Agile, Empowerment, Evidence i Innovation, osiągamy ponadprzeciętne rezultaty na drodze budowania organizacji gotowych na wyzwania przyszłości.  

Uwielbiamy ten swoisty „moment mocy”, gdy dostrzegamy razem z naszymi klientami, że zmiana towarzyszy nam praktycznie permanentnie, a wyjście ze strefy komfortu może być szansą na nowa przygodę, rozwój i realizację marzeń. Na poziomie jednostki, zespołu, całej organizacji i wszystkich tworzących ją „organów”. Dla nas również – to dlatego praca z naszymi klientami jest zawsze bezcennym źródłem inspiracji, rozwoju i radości z bycia katalizatorem zmian, które stają się początkiem drogi „od dobrego do wspaniałego”.