Odruchy bezwarunkowe

Nic tak nas nie rozwija, jak pierwsza „wykopyrtka”. „Oooo….. koleżko, dobrze, że nie na Jamaszce tak fikłeś, bo nogę byś złamał na bank… Dajesz, dajesz dalej!”. Tak mój motocyklowy trenejro komentuje pierwszą poważniejszą wywrotkę na 125-tce – motocyklu o niedużej pojemności skokowej i masie, na którym podczas kursu zazwyczaj zaczynamy naukę motocyklowego rzemiosła. Całe szczęście, że motocykl dobrze „orurowany” i szkody w sprzęcie minimalne. Za mną kolejne zmagania podczas kursu jazdy na kat. A i pierwsze siniaki na zadzie.

Mentor

Kontynuując wspomnienia z kursu jazdy na motocyklu – druga godzina „jazdy na placu”i kilka przemyśleń:

Odruchy bezwarunkowe

Dziś jeżdżę dwie godziny pod rząd. Start trzeciej godziny i … duża niespodzianka. Przesiadka ze 125tki na …. 750tkę. „Szyt, ile to waży?” 220 kg, to będzie boleć. „Michał, na pewno?”. „Dasz radę!”. Siadam. Ale uczucie! – moc, masa, super sprawa. Miękkie kolana i strach przed odkręceniem manetki. „Zabiję się, to pewne!”.

Skręć kierownice prawie na maksa, pochyl maszynę prawie do ziemi, przenieś ciężar ciała na druga stronę i czekaj, aż wyjdziesz ze skrętu…

„Rób ósemki” – krzyczy Michał. „Cholera – a jak się wywalę i już nie wyjdę spod tego potwora o własnych siłach?”. Ale nagle zaczyna się magia i… odkrycie. Motor jest skonstruowany tak, że jeżeli jadę na „jedynce”, nie dodaję gazu i nie wciskam hamulca, to „ósemkę” da się zrobić praktycznie bez wysiłku [przyp. – manewr polegający na wykonaniu jazdy po torze zbliżonym do cyfry 8 na możliwie niedużej powierzchni]. Ale …. trzeba motocykl wychylić. Mózg się buntuje, każe go prostować. Zaczyna się wewnętrzna walka z własnymi odruchami bezwarunkowymi i kolejne wnioski:

Koniec trzeciej godziny kursu, „Jamaszka” oswojona. Do usłyszenia w kolejnym motocyklowym wpisie! 

Udostępnij artykuł:
Przemysław Skrzek
Autor:

Przemysław Skrzek

Przedsiębiorca i edukator
Przedsiębiorca i specjalista w branży IT, executive manager, praktyk nowoczesnych metod zarządzania. Pomysłodawca i animator ogólnopolskiego klastra firm informatycznych ITCorner. Certyfikowany menedżer, trener i coach biznesu, a także muzyczny… multiinstrumentalista.
wróć do góry